Ambasador Królestwa
Być ambasadorem, to znaczy reprezentować inną osobę, przemawiać w jej imieniu, bronić jej interesów. Postaci przedstawiane na ikonach są właśnie takimi „ambasadorami” innej rzeczywistości, wprowadzają nas w świat Boga, wskazują na inne wartości. Sama ikona jest oknem otwartym na szerokie przestrzenie Królestwa. Jej celem jest ukazanie wierzącemu człowiekowi rzeczywistości nadprzyrodzonej, skierowanie wzroku ku Bogu i Jego Królestwu. Ikona powinna wprowadzać nas w prawdziwe doświadczenie duchowe. Niemniej duchowe przesłanie każdej ikony jest nieco inne. A o jej wartości decyduje wierność i więź z Prawzorem, a nie tylko same walory artystyczne. Stąd ikonografowie wschodni nie oceniają jej, mówiąc że jest ładna czy brzydka. Gdyż według nich jest malarskim przedstawieniem wizerunku Jezusa, Maryi, świętych czy też Aniołów, którym oddajemy cześć, i przed którymi modlimy się. Jest świętym obrazem. Stojąc przed wizerunkiem wyobrażonym na ikonie, możemy, tak, jak nauczają ikonografowie z Bielskiego Studium Ikonograficznego, usłyszeć: „Co Ty robisz człowieku?” Wizerunek ten powinien nas pobudzić wewnętrznie, obudzić z duchowego letargu, z wewnętrznej acedii, z bylejakości. Leonid Uspienski, tak to wyraził: „To łaska Ducha Świętego, która przywołuje świętość tak osoby przedstawionej, jak i jej ikony dokonuje relacji między wiernym i świętym przez pośrednictwo ikony świętego”. Jeśli ikona prowadzi nas do osobistego spotkania z osobą na niej przedstawioną, to oznacza, że spełnia swe służebne zadanie.
Każdy ikonograf wie, czym różni się kopiowanie ikony od własnoręcznie wykonanego jej rysunku. Przede wszystkim inna jest jakość przekazu i odbioru duchowego przesłania obrazu. Lepiej jest jeśli początkujący ikonograf zaczyna od kopiowania starych wzorów. I dopiero potem opanowawszy już technikę rysunku, geometrię, proporcje postaci samodzielnie wykonuje rysunek ikony. Aby napisać ikonę najpierw trzeba zapoznać się z jej historią oraz z historią przedstawionej na obrazie osoby. W ten właśnie sposób staramy się wchodzić w tajniki ikonografii w naszym zaciszu klasztornym.
Ambasadorem Boga Żyjącego i Jego Królestwa jest między innymi archanioł Gabriel, który zwiastuje dobrą Nowinę. To w Jego imieniu występuje na ziemi, przynosi radość człowiekowi, któremu się objawia. Często w ikonografii spotykamy jego wizerunek na ikonach Zwiastowania. Ale bywają także ikony przedstawiającego samego Gabriela. Jego imię tłumaczone z hebrajskiego oznacza: „Bóg jest potężny”.
W ikonografii wschodniej Gabriel przedstawiany jest najczęściej w bogatym, dworskim stroju cesarzy bizantyjskich. Nosi długą tunikę – sticharion, sakkos – odpowiednik dalmatyki, przepasany jest szerokim bogato zdobionym pasem – lorosem. W sztuce zachodniej, w obrazach Zwiastowania najczęściej widzimy go z lilią w dłoni, symbolem dziewictwa.
Znanych jest kilka wizerunków archanioła Gabriela. Do najsłynniejszych należą: z XII wieku ikona archanioła Gabriela (Anioł Złotowłosy) znajdująca się w Muzeum Rosyjskim w Sankt Petersburgu; ikona znajdująca się aktualnie w Galerii Trietiakowskiej, jej wykonanie datowane jest na lata 1387-1395; ikona znajdująca się w Muzeum Narodowym we Lwowie, z początku XV wieku; także w tym muzeum znajduje się ikona archanioła Gabriela - Iwana Rutkowicza. Ale także w ikonie Zwiastowania występuje ta postać – Zwiastowanie z Ustiuga ikona wykonana w pierwszej połowie XII wieku obecnie znajduje się w Galerii Trietiakowskiej w Moskwie; ikona zwiastowania napisana na początku XV wieku przez św. Andrzeja Rublowa i bł. Daniiła Czornego do ikonostasu Soboru Troickiego Ławry Troicko-Siergiejewskiej; Zwiastowanie Iwana Maksimowa z 1670 roku, znajdujące się w Galerii Trietiakowskiej. Wydarzenie zwiastowania utrwalili na swych obrazach także wielcy mistrzowie pędzla świata zachodniego, tacy, jak: Fra Angelico, Fra Filippo Lippi, Simone Martini, Rafaelo Santi, Rembrandt, Lucas Cranach, Albrecht Dürer, Dante G. Rosetti. Także na stronach internetowych współczesnych ikonografów spotkać można ikony świętego archanioła Gabriela.
W albumie Konrada Onascha i AnneMarie Schnieper pod tytułem: „Ikony, fakty i legendy” na temat ikony prezentowanej w tym artykule, czytamy na stronie 180:
„Archanioł Gabriel, Bizancjum, czwarta ćwierć XIV wieku, 100 x 63 cm, katolikon monastyru Chilandar, Athos. Archanioł, ukazany w półpostaci, trzyma laskę posłańca, która przypominać ma wiernym o jego pośrednictwie w Zwiastowaniu Dziewicy Marii. Jest to jedna z ośmiu ikon wchodzących w skład rzędu Deesis w ikonostasie, dlatego też postać archanioła jest lekko zwrócona w bok, w kierunku ikony z wizerunkiem Chrystusa, a jego dłoń wzniesiona w geście orędownictwa”.
Tyle o oryginale bizantyjskiej ikony Archanioła Gabriela, którą próbowała skopiować jedna z naszych sióstr. Oczywiście, nie jest to wierna kopia w ścisłym tego słowa znaczeniu. Siostra wykonała ją pod kierunkiem fachowej pomocy, zaprzyjaźnionej z nami prawosławnej ikonografki. Prezentowana tutaj ikona wykonana została na desce lipowej, temperą jajeczną, metodą laserunku. Na nimbie położono złoto 23 ¾ na pulment (poler), do tła użyto tego samego złota także położonego na pulment (mat). Długie skrzydła anioła zamalowano pigmentami na szlagmetalu i ozdobiono złotem mineralnym. Skrzydła te czynią anioła podobnego do orła. Wskazują na jego nieustanną gotowość udania się tam, gdzie pośle go Bóg. Błękitna laska trzymana w prawej ręce symbolizuje jego władzę i posłannictwo. Niebieska wstęga powiewająca na nimbie, którą przepasane są pukle jego włosów, symbolizuje posłuszeństwo w słuchaniu Słowa Bożego. Młodość Gabriela widoczna na jego obliczu wskazuje na słowa Apokalipsy, gdzie Bóg „czyni wszystko nowe” (Ap 21,5). Tam skąd przybywa nie ma już przemijania, wszystko jest odnowione w Chrystusie. W swej miłości do Boga odbija on Jego piękno. Na błękitnych szatach i fioletowej zbroi anioła dostrzegamy refleksy światła wskazujące na ich niematerialność. Subtelność i łagodność postaci, miękkość gestu, delikatność i słodycz widoczne na twarzy anioła Gabriela pełnej skupienia, tchną życzliwością. Wzrok skierowany w dal, poniżej osoby patrzącej na ikonę sugeruje zamyślenie, zapatrzenie w nasze sprawy ziemskie, zaangażowanie w naszą codzienność i gotowość niesienia pomocy. Gabriel, na prezentowanej ikonie, wyjaśnił już Maryi, tym samym przekazał i nam, że: „(…) u Boga nie ma rzeczy niemożliwych”. Dzięki temu przesłaniu budzi się w nas nadzieja. Wiemy już, że nie jesteśmy sami w naszych utrapieniach, że Bóg wysyła do nas swych posłańców, aniołów.
W języku greckim angelos oznacza – upoważnionego posłańca, zwiastuna. Jego imię mówi o jego funkcji, o zadaniu, jakie ma do spełnienia. Anioł jest przede wszystkim sługą i wysłannikiem Boga. Stale kontempluje oblicze Najwyższego. Na ikonach bizantyjskich, do których zalicza się prezentowany obraz, archaniołowie zazwyczaj posiadają podobne atrybuty, symbolizujące władzę nad wszechświatem. W prawej ręce trzymają berło lub też laskę, a w lewej – sferę lub kulę. Gabriel wraz z Michałem jako strażnicy Boga, wykonują Jego rozkazy, opiekują się całym światem.
Pismo święte i Tradycja jednomyślnie stwierdzają istnienie aniołów, istot duchowych, niecielesnych. Ich istnienie jest prawdą wiary. Posiadając rozum i wolę są stworzeniami osobowymi i nieśmiertelnymi. Ich doskonałość jest wyższa od wszystkich stworzeń widzialnych. To oni zwiastują zbawienie i służą wypełnieniu zamysłu Bożego wobec nas. Nieustannie wielbią Boga, otaczają Jezusa i służą Mu. A my oddajemy im cześć, gdyż służą nam, pomagając i opiekując się nami (por. KKK, 328-352).
Na kartach Starego Testamentu spotykamy archanioła Gabriela w Księdze Daniela: 8, 16; 9, 21. Widzimy go tutaj, jak wyjaśnia wizje prorokowi Danielowi: „(…) oto stanął przede mną ktoś o wyglądzie mężczyzny, i usłyszałem głos ludzki nad rzeką Ulaj, który wołał tymi słowami: Gabrielu, wyjaśnij mu widzenie! Podszedł więc on do miejsca, gdzie stałem, a gdy przybył, przeraziłem się i padłem na twarz. I powiedział do mnie: Wiedz, synu człowieczy, że widzenie odnosi się do czasów ostatecznych. Gdy on ze mną rozmawiał, padłem oszołomiony twarzą do ziemi; wtedy dotknął mnie, postawił na nogi i powiedział: Oto oznajmię ci, co ma nastąpić przy końcu gniewu, bo widzenie dotyczy końca czasów (Dn 8, 15-19)”. W tym fragmencie archanioł Gabriel występuje, jako ktoś o wyglądzie mężczyzny, kto spełnia wolę Najwyższego, objaśniając widzenie prorockie dotyczące końca czasów. I jednocześnie wzbudza w proroku bojaźń, cześć i uwielbienie. Podobną rolę pełni on w następnym fragmencie Księgi Daniela (Dn 9, 21-23): „Gdy jeszcze mówiłem i modliłem się, wyznając grzechy moje, swojego narodu, Izraela, i składając przed Panem, Bogiem moim, błagania za świętą górę mojego Boga, gdy więc jeszcze wymawiałem słowa modlitwy, mąż Gabriel, którego spostrzegłem przedtem, przybył do mnie, lecąc pośpiesznie, w porze wieczornej ofiary. Przybył, rozmawiał ze mną i powiedział: Danielu, wyszedłem teraz, by ci dać całkowite zrozumienie. Gdy zacząłeś błagalne modlitwy, wypowiedziano słowo, ja zaś przybyłem, by ci je oznajmić, Ty jesteś bowiem mężem umiłowanym. Przeniknij więc słowo i zrozum widzenie: (…)”. W tym cytacie widzimy Gabriela, który spieszy się, by przekazać prorokowi Słowo Najwyższego. Jest to słowo pocieszenia, zapewnienia o miłości Boga, wyjaśnienia Jego przekazu. Ten pośpiech mówi nam o miłości Gabriela, o jego zainteresowaniu nami i naszymi sprawami.
W Nowym Testamencie archanioł Gabriel zwiastuje Zachariaszowi narodzenie Jana Chrzciciela, Poprzednika Pańskiego, a także Maryi - narodzenie Jezusa. Pojawia się tu jako Boży posłaniec: Łk 1,19; 26. Ze słów Ewangelii św. Łukasza dowiadujemy się, że Zachariaszowi: „(…) ukazał się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego. Lecz anioł rzekł do niego: «Nie bój się, Zachariaszu!» (Łk 1, 11-13). Także tutaj dostrzegamy to, iż pojawienie anioła wywołuje przestrach, lęk, bojaźń. Jednak sam posłaniec uspokaja Zachariasza i przynosi mu pocieszenie, zwiastując bliskie narodzenie upragnionego syna. W kolejnym fragmencie Gabriel przedstawia się Zachariaszowi: „Ja jestem Gabriel, stojący przed Bogiem. I zostałem posłany, aby mówić z Tobą i oznajmić ci tę radosną nowinę (Łk 1, 19)”.
Gabriel zwiastując narodzenie Jezusa, także w Maryi, podobnie, jak w Danielu i Zachariaszu, wywołuje bojaźń i drżenie. I tym razem jego słowo uspokaja, przynosi pokój i pocieszenie: „W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Wszedłszy do Niej, anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, <błogosławiona jesteś między niewiastami>». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus (…)» (Łk 1, 26-31)”.
W spotkaniach Gabriela z ludźmi naszą uwagę zwracają słowa, które padają dość często: „Nie bój się”. Przynoszą one ukojenie, pociechę, odwagę, a przede wszystkim radość. Nie jest to łatwa radość z sukcesu czy pomyślności, lecz radość wyrażająca głębokie szczęście z życia w wolności Bożej, z tego, że Bóg, aż tak bardzo szanuje człowieka i czeka na jego odpowiedź. W Troparionie na święto Zwiastowania czytamy: „Dziś zbawienia naszego zawiązek, które, poprzez wieki utajone, już jest objawione. Syn Boży, Syn Dziewicy przybywa, anioł Gabriel łaskę zwiastuje. Wraz z nim więc i my śpiewajmy Bogarodzicy: Raduj się, łaski pełna, Pan z Tobą”. Stając przed Maryją w chwili zwiastowania anioł dostrzega jej zdumienie, zaskoczenie i niemałe przerażenie. Nic, więc dziwnego, że zanim przedstawi swe radosne orędzie, najpierw Ją uspokaja.
To sam Bóg wzbudza w nas, wierzących świętą bojaźń, jeden z darów Ducha Świętego. Bojaźń Boża jest najpiękniejszą postacią miłości, która nie chce zranić osoby ukochanej, nie chce zadać jej bólu, zasmucić. Jest ona strażniczką naszego wnętrza, chroni nas przed popełnieniem grzechu śmiertelnego. Nie ma nic wspólnego z niewolniczym lękiem czy strachem sługi przed swym panem. Jest wpisana w wolność dziecka Bożego, które wie, że jest kochane i kocha z całego serca. I dlatego nie chce zranić. Ta postawa nie pozwala nam czynić zła z upodobaniem, lecz wybierać dobro, by Bogu się bardziej podobać.
Bojaźń taka prowadzi także do smutku z powodu istniejącego w nas i dookoła nas zła. Żal niedoskonały zawiera w sobie lęk przed zatraceniem i gdy nie stać nas na żal doskonały, to chociaż z lęku nie popełnimy grzechu śmiertelnego. Święta Teresa od Jezusa tylko z lęku przed zatraceniem nawróciła się do Boga. I jej motywacja wstąpienia do Karmelu była właśnie taka, powiedzielibyśmy przekornie – niedoskonała. A jednak, mimo takich początków, doszła do wielkiej świętości i miłości umiłowanego nade wszystko Boga. Nasze zamyślenia nad ikoną świętego archanioła Gabriela, wykonaną w naszym klasztorze, prowadzą nas poprzez rozważanie tekstów biblijnych dotyczących jego postaci, aż do świętych Karmelu.
Siostra Maria Grażyna
Karmel Matki Bożej Wielkiego Zawierzenia
Gdynia Orłowo