Tajemnice Bogurodzicy Maryi
Jak powszechnie wiadomo, stwarza jedynie Bóg i tylko On jest jedynym Stwórcą, Stworzycielem świata. Natomiast my – możemy „tylko” tworzyć swe dzieła z ściśle określonego materiału, tworzywa, nie możemy niczego stworzyć z nicości.
Katarzyna Ilinskaja w książce pod tytułem: „Tajemnice ikonografa” odkrywa przed nami sekret dobrego ikonografa, który tworzy z miłością i pietyzmem swe dzieło: „Aby wykonać prawdziwy obraz, należy poznać najważniejszy sekret, ukryty sekret mistrza. Dopóki uczeń nie zrozumie go całą duszą, sercem i całym swym życiem – nie może stworzyć prawdziwie żywego Obrazu świętego. Będzie otrzymywał kolorowe, malowane obrazki, trochę lepsze albo gorsze od reprodukcji. Sekret ten zawarty jest w tym, że mistrz tworząc ikonę, wyrzeka się swego „ja” i oddaje swą duszę Bogu, aby On przez ręce artysty ucieleśnił Swój Boży zamysł.
Jest taka ikona: „Św. Apostoł Łukasz pisze pierwszą ikonę”. Widzimy na niej, jak ręką ikonografa kieruje Anioł – Sofia, Święta Boża Mądrość. To jest ideał, do którego dąży każdy ikonograf.
Pierwsza zasada: Przed przystąpieniem do pracy i w czasie tworzenia obrazu, trzeba koniecznie modlić się do Świętego, którego przedstawiamy”.
Zalecenie autorki na temat wyrzeczenia koresponduje z duchowością karmelitańską. Święta Teresa od Jezusa zwracała szczególną uwagę na wyrzeczenie się wszystkiego, co nie prowadzi do Boga, a nawet na wyrzeczenie się własnego „ja”. Doświadczenie ikonograficzne podpowiada nam, że nie można pisać ikon, będąc jednocześnie skoncentrowanym na sobie, na własnych odczuciach, przeżyciach, wrażeniach, na własnej woli, na własnej wizji obrazu. Trzeba przyjąć i przestrzegać kanonu. Gdy malujemy obraz Matki Bożej Częstochowskiej, to wszyscy wiemy, jakie to jest oblicze. I na pierwszy rzut oka odróżniamy szczegóły tego właśnie przedstawienia Maryi od innych obrazów maryjnych.
W tradycji ustnej, a więc nie koniecznie musimy dać temu wiarę, istnieje przekaz, który mówi, o tym, że obraz Matki Bożej Częstochowskiej był namalowany przez samego św. Łukasza Apostoła i Ewangelistę na desce z domu rodzinnego Jezusa. Tradycja ma swoje prawa i pulsuje własnym życiem. Jednak historycy, badający dzieje kultu i losów tego wizerunku są nieco innego zdania.
Ikony maryjne, a więc także i Jasnogórski obraz, urzeczywistniają spotkanie na płaszczyźnie wiary z żywą i już pełną chwały osobą Matki Bożej, Bogurodzicy Dziewicy Maryi. Tutaj potrzebna jest modlitewna kontemplacja na kolanach i w ciszy oraz zaduma nad tajemnicą zbawienia człowieka. Ten obraz prowadzi wierzącego do poznania i miłości Syna, Ducha Świętego i Ojca. Znamy różne sposoby przedstawiania Maryi: Eleusa, to czuła miłosierna Matka Boża trzymająca na rękach małego Jezusa, który do Niej mocno przytula się tak, że Jego policzek dotyka policzka Maryi, tutaj zaliczyć można także znany typ ikony − Umilijenija; Hodegetria, to Maryja wskazująca drogę do Chrystusa, który sam jest Droga, Prawdą i Życiem; Orantka, to Maryja stojąca obok Chrystusa lub też z rękami wzniesionymi w górę; jej odmianę stanowi ikona Bogurodzicy Znaku; Platytera, to Bogurodzica z Dzieciątkiem w łonie, wpisanym w okrąg; Galaktotrofusa, to Maryja karmiąca; Kyriotissa, to z kolei Maryja tronująca, pełna majestatu królowa, zasiadająca na tronie w szatach cesarzowej lub Basilissy.
Oprócz milczenia kontemplacyjnego potrzebna jest wiedza teoretyczna na ten temat, a także światło Ducha Świętego, który wprowadza w głębie tajemnicy, pomaga także odkryć na bogactwo i sens tej rzeczywistości. Zbliżając się do tego obrazu, zbliżamy się równocześnie do całej rzeczywistości maryjnej, tej którą wyraża ikona.
Zostawiając dygresje na temat obrazów maryjnych, zajmiemy się teraz prezentowaną w tym artykule ikoną Matki Bożej Częstochowskiej, napisaną w naszym klasztorze pod kierunkiem prawosławnej ikonografki. Jest to – na miarę umiejętności, sił i wiedzy autorki ikony – wierna kopia obrazu Jasnogórskiego.
Wśród ikonografów istnieją spory na temat tego czy jest to kanoniczna ikona czy też nie. Bezspornym jest fakt, że w niektórych cerkwiach w Polsce, na przykład w Bielsku Podlaskim, ikona Matki Bożej Częstochowskiej umieszczona jest na poczytnym miejscu i odbiera tam właśnie niezwykłą cześć. Z pietyzmem wierni prawosławni palą przed nią świeczki, modląc się żarliwie, nie mniej, niż my w Częstochowie. Wiemy dobrze, że ikona potrzebuje świątyni, kultu. Ona żyje dopiero w liturgicznej scenerii.
Jasnogórska ikona znana jest w Rosji od XVII wieku. W dziele Joannicjusza Golatowskiego pod tytułem: „Nowoje niebo” zebrane zostały w tamtym czasie niemal wszystkie opowieści o cudownych obrazach Matki Bożej czczonych zarówno w Kościele katolickim, jak i w Cerkwi. A w 1711 roku moskiewski malarz Grigorij Tepczegowski wykonał pierwszy wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej czczony w Cerkwi. Znanych jest kilka wersji tego przedstawienia Maryi w Rosji, ale zawsze jest to Hodegetria.
Jasnogórski wizerunek Bogurodzicy wyróżnia spośród innych – polski, a równocześnie uniwersalistyczny charakter. Jan Długosz, tak napisał o nim: „Przedstawiona jest na nim najdoskonalsza Królowa świata i nasza”. To typowo polskie sanktuarium maryjne nasycone jest naszą historią. Patrząc na zranione oblicze Maryi, nie sposób nie myśleć o losach Polski i Polaków, o trudnej historii każdego z nas. Ks. Janusz Pasierb tak napisał o tym wizerunku: „Bizantyjska Hodegetria, która to nazwa oznacza „Wskazująca drogę”, po napadzie w 1430 roku zastała właściwie namalowana na nowo wedle zasad gotyckiego „stylu miękkiego” przez malarzy zachodnio- czy środkowoeuropejskich, spotkał się więc tu Wschód i Zachód, dwie wielkie tradycje chrześcijańskiej myśli, pobożności i sztuki”.
Obraz Jasnogórski należy do bizantyjskiego typu Hodegetrii. Maryja tu przedstawiona jest Matką Boga, Orędowniczką u Syna, wstawiając się za nami, prowadzi do Jezusa. Ona nie przesłania nigdy swego Syna lecz ukazuje na Niego, jako na pierwszoplanową postać obrazu. Podobną rolę Matki Jezusa zauważamy w duchowości maryjnej. Maryja nie zatrzymuje nas na sobie lecz prowadzi do Syna, jedynego Zbawiciela świata. Ona jest tylko Orędowniczką, Pośredniczką. A jedynie Jezus zbawia.
Bogurodzica przedstawiona na obrazie jest tutaj ukazana frontalnie, prawą rękę ma złożoną na sercu, wskazuje na Jezusa, którego trzyma na swym lewym ramieniu. Widzimy jedynie końce palców lewej dłoni, gdyż resztę zasłania płaszcz.
Chrystus zwrócony jest ku swej Matce i prawą dłonią, uniesioną do góry błogosławi nas. Jest to także gest nauczania z autorytetem. W lewej ręce mały Jezus trzyma księgę Ewangelii.
Majestatyczna postać Bogurodzicy kontrastuje z Jej niemal dziewczęcym, delikatnym obliczem. Głowa nieznacznie skierowana w lewą stronę, wraz z pasmem nieco jaśniejszych włosów, spadających wzdłuż lewego policzka, oświetlona jest z góry, od strony prawej. Wąski, długi nos, małe, wydatne usta, wszystko to od Jej strony lewej, pogrążone jest w półmroku. Oczy o lekko opuszczonych powiekach zdają się przenikać na wskroś podchodzącego do ikony człowieka. Małe, nieznaczne błyski światła przy tęczówkach nadają oczom wyraz kontemplacyjnej zadumy, powagi, smutku pełnego współczucia. Prawy policzek przecięty jest bliznami. Dwa prawie równoległe cięcia, przechodzą od połowy nosa, aż do szyi, u góry przecina je poprzecznie kolejna rysa. Dwa mniejsze cięcia położone są po prawej stronie szyi. Czoło i miejsce nad prawym łukiem brwiowym także poprzecinane są mniejszymi rysami. Płaszcz o symetrycznie ułożonych fałdach zakrywa głowę i ramiona Maryi. Rozchylony w pośrodku postaci ukazuje suknię, wysoko zapiętą pod szyją i odsłania rękawy z mankietami. Zarówno płaszcz, jak i suknia Bogurodzicy są koloru szafirowego, wręcz ciemnego granatu. Jedynie podszewka jest inna, karminowa.
Heraldyczne lilie andegaweńskie namalowane na płaszczu, podkreślają majestat królewski wizerunku Bogurodzicy. Ozdoby na szacie Maryi i Dzieciątka wykonane są w złocie, metodą asistu. Natomiast obramowania szat, krawędź podszewki płaszcza zdobi złoto położone na mikstion, podobnie, jak na nimbach obu postaci. Nimby te kontrastują z ciemnym, zielonym tłem ikony.
Jezus nieznacznie odchylając głowę ku swej Matce, patrzy wprost na człowieka podchodzącego do Niego. Twarz Jezusa jest twarzą dziecka: krótki nos, małe, pełne usta, kędziory włosów opadające na czoło. Oczy o nieco spuszczonych powiekach, podobnie, jak u Maryi, nadają całej postaci wyraz przejmującego smutku i powagi. Mała głowa skontrastowana jest z dużymi dłońmi i palcami prawej stopy. Jego strój stanowi tunika ułożona w szeroką pionową fałdę, biegnącą od szyi, wąskie rękawy zakończone są mankietami. Cała ikona przedstawia się nam w tonacji ciemnej, nasyconej. Wielokrotny laserunek farb powiększył wrażenie głębi obrazu, który na koniec pracy został zabezpieczony specjalną olifą.
Namalowanie obrazu Pani Jasnogórskiej jest trudnym, niemniej fascynującym wyzwaniem. Malując trzeba przez cały czas pracy usilnie modlić się o koncentrację i wierność oryginałowi. Modlitwa przed tą ikoną prowadzi nas do kart Biblii, a nade wszystko Ewangelii, do Godów w Kanie Galilejskiej, ale i na Kalwarię. Maryja weselnym gościom w Kanie zaleca, aby zrobili wszystko, co poleci im Jezus. A na Kalwarii Jezus poleca uczniowi, aby wziął Maryję do siebie. Kontemplacja tych dwóch scen ewangelicznych nie wyczerpuje zamyślenia nad ikoną Jasnogórską.
Nasz klasztor karmelitański posiada tytulację „Matki Bożej Wielkiego Zawierzenia”. Wywodzi się ona ze słów przemówienia Jana Pawła II, które wypowiedział podczas swej pierwszej Pielgrzymki do Polski. Nazwał wówczas Matkę Bożą Częstochowską − Matką Wielkiego Zawierzenia. Jako przenikliwy prorok naszych czasów i wrażliwy poeta, Papież ten miał niezwykły dar wskrzeszania słowa, to znaczy: nazywania rzeczywistości jej własnym imieniem, tym samym, jakby powołując ją do życia.
Średnich rozmiarów obraz Matki Bożej Częstochowskiej umieszczony jest w prezbiterium naszego klasztoru; inny z kolei − na budynku, nad wejściem do niego. Ten wizerunek malowała nasza s. Marta Gawlińska. Nie jest to typowy fresk, Siostra użyła do malowania farb natynkowych. Natomiast prezentowana w tym artykule ikona namalowana jest przez inną mniszkę naszego zgromadzenia. I jest to dzieło wykonane na zagruntowanej desce lipowej, metodą laserunku. W naszym klasztorze są także inne wizerunki Matki Bożej Częstochowskiej, na przykład: w refektarzu, na sali rekreacyjnej czy w chórze zakonnym. W refektarzu jest to specjalny wydruk komputerowy dużych rozmiarów. Na sali rekreacyjnej jest to kilim pochodzący z wałbrzyskiej fabryki dywanów. A w chórze zakonnym jedna z naszych sióstr namalowała wizerunek Jasnogórskiej Pani farbami olejnymi. Maryja ze swego wizerunku króluje w naszym klasztorze i w każdym z tych miejsc odbiera należną Jej cześć. Zgodnie z tym, co św. Teresa od Jezusa powiedziała, uważamy, że pierwszą przeoryszą karmelu jest właśnie Maryja.
Paweł VI na Kongresie Maryjnym w 1975 roku zauważył, że droga maryjna jest drogą: „dostępną dla wszystkich, także dla dusz prostych: jest to droga piękna, na którą wprowadza nas ostatecznie tajemnicza, cudowna i zadziwiająca doktryna, która jest tematem kongresu maryjnego: Maryja i Duch Święty. Rzeczywiście, Maryja jest stworzeniem tota pulchra: jest speculum sine macula; (…) jest Niewiastą obleczoną w słońce (Ap 12, 1), w której najczystsze promienie piękności ludzkiej spotykają się z królewskimi, choć osiągalnymi, promieniami piękności nadprzyrodzonej”.
Najświętsza Maryja Panna jest główną patronką całej rodziny karmelitańskiej. Pierwsi pustelnicy na Górze Karmel oddawali cześć „Dziewicy, która miał porodzić”. Wiele kaplic i kościołów karmelitańskich jest Jej dedykowanych. Ona stała się wzorem życia kontemplacyjnego nie tylko dla pierwszych pustelników osiadłych na Górze Karmel. Nabożeństwo maryjne datuje się od pierwszych lat życia pustelników na Karmelu. Zasadnicze kierunki nabożeństwa maryjnego, to przede wszystkim naśladowanie Maryi w Jej zjednoczeniu z Bogiem oraz Jej wstawiennictwo.
Po upadku wypraw krzyżowych, gdy karmelici przybyli do Europy napotkali tu liczne trudności. wówczas Maryja odpowiedziała na błagalną modlitwę ówczesnego generała zakonu bł. Szymona Stock i obdarzyła Zakon znakiem swej szczególnej opieki – szkaplerzem. Od tej pory Karmel cały jest maryjny. Duchowość maryjna należy do istoty duchowości karmelitańskiej. W Konstytucjach karmelitańskich z 1991 roku w rozdziale noszącym tytuł: „Życie maryjne Karmelu” na stronie 61 czytamy: „Kontemplacja Dziewicy Maryi, która w doskonały sposób urzeczywistnia ideał Karmelu, jest światłem w Jej naśladowaniu. Ona bowiem zajmuje pierwsze miejsce wśród pokornych i ubogich Pana oraz jest najwznioślejszym wzorem życia kontemplacyjnego w Kościele”.
Wielu spośród świętych karmelitańskich wyróżniało się specjalnym nabożeństwem do Maryi.
s. M. Grażyna OCD
Karmel Matki Bożej Wielkiego Zawierzenia
Gdyni Orłowo.